Czy życie jest bez sensu?
!UWAGA! To jest moja opinia!
Ostatnio ktoś mi powiedział, że życie jest bez sensu, ponieważ rodzisz się i później dorastasz, uczysz się i zaczynasz na siebie pracować a potem umierasz... Tak po prostu umierasz i wszystko na co pracowałeś całe swoje życie teraz jest już nie ważne. Ludzie o tobie zapominają i nawet nie wiesz co będzie działo się później. Nie wiesz czy twoje dzieci (jeżeli będziesz je mieć) będą cię potrzebować a ty nie będziesz mógł im pomóc. Nie wiesz nic, nie jesteś pewny jutra, nie wiesz kiedy nadejdzie twój czas... To dołujące, prawda? Może teraz myślicie, że też tak uważam ale to jest nieprawda! Chcę udowodnić swoją rację.Zaczynamy 3,2,1 START!
Moim zdaniem życie ma wielki sens, ponieważ wtedy możemy udowodnić na co nas stać, możemy komuś pomóc lub zostawić coś po sobie. Może życie jest kruche i krótkie oraz można łatwo je stracić ale w tym czasie możemy coś osiągnąć. Szara rzeczywistość szkoła, dom lub praca, dom i tak w kółko to najgorsze chwile człowieka no i występują one zawsze u każdego , więc tego nie zmienimy ale możemy zmienić to w naszym życiu jeśli tylko chcemy. Życie ma wiele zalet tylko są one ukryte pod wieloma postaciami np. w zwykłym obiedzie z rodziną lub spotkaniem z przyjaciółmi. Mamy tyle możliwości możemy się rozwijać fizycznie a także nawet psychicznie. Możemy wybierać nasze wykształcenie, pracę, dom i decydujemy o tym z kim utrzymujemy kontakt a z kim nie.
Życie oferuje wiele propozycji tylko my często tego nie przyjmujemy do świadomości lub boimy się próbować nowych rzeczy. Jesteśmy często ślepi na propozycję od naszego losu. Ale halo! Przecież nie jesteśmy na świecie sami, prawda? O tym też warto wspomnieć ;-) Każdy ma rodzinę, przyjaciół może nawet partnera a oni mobilizują nas do działania, bo jesteśmy dla nich ważni. Właśnie! Jesteśmy dla kogoś ważni, więc nie musimy się bać, że zostaniemy zapomniani. Mimo, że nas już nie będzie to i tak będziemy żyli nadal w sercach i wspomnieniach naszych bliskich.
Po co jest praca i szkoła skoro to na co za życia pracujemy się skończy i nic z tego nie zostanie? Po co się w ogóle starać?
To pytanie bardzo przypomina mi człowieka, który podsunął mi ten temat ;-) Mianowicie odpowiedź jest bardzo prosta :-) Pracujemy nie tylko dla siebie lecz także dla innych, więc jeśli nas nie będzie to ludzie, którzy tu zostali będą mogli korzystać z naszej pracy np. zostawiamy pieniądze, pamiątki (chyba najważniejsze na świecie, które są czasami nawet w rodzinie od pokoleń), meble może nawet i mieszkania lub domy dając tym samym szansę naszym bliskim na lepsze życie w przyszłości. Wszystko co robimy prowadzi nas dokądś. Jeśli jesteś piosenkarzem lub aktorem to twoje produkcje zostają dla przyszłych pokoleń, obrazy to samo, ponieważ ktoś kiedyś może polubić coś co teraz nikt nie docenia. Żyjesz nie tylko dla siebie lecz także dla innych ;-)
Życie dołuję nas tym, że tak krótko trwa.
Można czasami odnieść wrażenie, że życie jest za krótkie i nie zdążymy nic zrobić ale to my tak myślimy i nie musi tak być... Powinniśmy przynajmniej na jeden dzień zostać takimi optymistami, ponieważ to super przeżycie :-) Ważne jest także znaleźć w życiu pasję, hobby lub zainteresowanie, ponieważ wtedy życie wydaje się lepsze i się rozwijamy a to daje nam jakieś możliwości. Nie zrobimy wszystkiego co się da w życiu, ponieważ to praktycznie nie możliwe. Powinniśmy wszyscy usiąść sobie wygodnie z kartką lub jakimś zeszytem w ręku i długopisem i zapisać wszystko to co chcemy zrobić w naszym życiu zanim zabraknie nam czasu. Trzeba brać życie całymi garściami i nie przejmować się tym, że coś nie wyjdzie.
Skoro narzekamy na to, że jest nudno (nie mówię, że wszyscy, ponieważ niektórym odpowiada takie spokojne, monotonne życie bez większych niespodzianek) to powinniśmy coś zmienić, prawda? Spróbować czegoś nowego lub gdzieś wyjechać, zająć się czymś nowym, poszukać jakiegoś hobby lub zainteresowania. Jeśli nie wiemy czego od życia oczekujemy to nie powinniśmy narzekać, bo to my nim kierujemy i jeśli nam się coś nie podoba to my to coś powinniśmy zmienić. Nie oczekujmy, że coś zrobi się samo.

A ja wierzę w reinkarnacje i już kompletnie się nie boję ani nie martwię :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czy wierzyć czy nie, bo są na to dowody ale nie wiem czy wszyscy się reinkarnują, więc nie wiem czy mam się cieszyć czy nie 😊
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŻycie ma sens, jeśli człowiek go nie widzi/ nie czuje to jego celem jest jego odnalezienie i to jest jego sens. Każdy żyje z jakiegoś powodu i myślę, że to my nadajemy mu sens swoimi czynami i wyborami. Nie wierzę w reinkarnacje ale nie zabraniam nikomu wierzyć. Jak kto woli
OdpowiedzUsuńblog youtube